Barack Obama podkreślił konieczność jednoczenia społeczeństwa przez polityków, zamiast prezentowanego przez nich "psucia dyskursu publicznego". Były prezydent USA zauważył tym samym niebezpieczeństwo wynikające z "nierozważnego korzystania z mediów społecznościowych". Obama jest zdania, że niefortunne treści w mediach społecznościowych mogą doprowadzić do odejścia od faktów i umocnienia uprzedzeń, co w konsekwencji może znacznie utrudnić prowadzenie debaty. "Wszyscy przywódcy muszą znaleźć sposób, by stworzyć wspólną przestrzeń w internecie" - zaapelował były prezydent USA. Obama o Trumpie Krytykując sposób wykorzystywania mediów społecznościowych, Barack Obama nie przywołał wprost nazwiska swojego następcy, chociaż Donald Trump w czasie swojej kadencji zdołał już niejednokrotnie wywołać burzę dzięki swoim wpisom w internecie. Obama nawiązał za to do dnia, kiedy przekazywał swój urząd nowemu prezydentowi. Były prezydent wspomniał, że momentowi odejścia od władzy towarzyszyło poczucie spełnienia i spokój, ale i świadomość pozostawienia pracy, którą należy wykonać. Barack Obama porównał kadencję prezydenta do biegu sztafetowego. Jak dodał, ma wrażenie, że udało mu się skutecznie przekazać pałeczkę następcy. "Za nami udany wyścig" - ocenił. Barack Obama zdradził w rozmowie z księciem Harry'm, że ceni sobie urodę życia po odejściu ze stanowiska. Tempo życia byłego prezydenta co prawda spadło, ale w zamian Obama może wygospodarować czas na dodatkową rozmowę z żoną czy dłuższe śniadanie. Obama konsekwentnie odmawiał podzielenia się osobistą opinią na temat Donalda Trumpa, mimo że ten wielokrotnie krytykował go, zarówno od strony zawodowej, jak i osobistej. Były prezydent przypomniał za to słowa małżonki, Michelle, która mówiła: "Gdy oni grają nisko, my latamy wysoko!" Nowe pokolenie liderów Książę Harry poruszył również kwestię młodzieży, która coraz częściej dochodzi do głosu, również w mediach społecznościowych. Głównym celem byłego prezydenta USA jest doprowadzenie do powstania platformy dla nowej generacji społecznych przywódców. To zresztą jedna z idei Fundacji Baracka Obamy. "To pokolenie jest najbardziej wyrafinowane, najbardziej tolerancyjne, najbardziej otwarte na różnorodność. Jest najbardziej zaawansowanym technologicznie, najbardziej przedsiębiorczym pokoleniem, ale ci ludzie nie mają zbyt wiele zaufania do istniejących instytucji" - ocenił Obama, który spogląda w przyszłość z optymizmem."Uważam, że nie doceniamy młodych ludzi, którzy mają ogromną moc. Kluczową kwestią jest więc stworzenie platformy, aby dać im możliwość wyjścia do świata i jego zmiany" - zapowiedział.Wywiad został zarejestrowany w Toronto we wrześniu podczas igrzysk dla weteranów wojennych, a jego treść była trzymana w tajemnicy przez stację BBC. Atmosfera podczas wywiadu była dość luźna i serdeczna, a znany z dużego poczucia humoru książę Harry nie omieszkał zadać Obamie kilku pytań o lżejszym kalibrze. Z odpowiedzi na nie dowiedzieć się możemy m.in., że były prezydent USA jest fanem Michaela Jordana i Arethy Franklin. Przyznał też, że woli Biały Dom od Pałacu Buckingham.