Obama urodził się 4 sierpnia 1961 r. w Honolulu na Hawajach jako syn białej Ann Dunham ze stanu Kansas i czarnego studenta z Kenii, Baracka Obamy seniora. Wkrótce jego rodzice się rozstali, kiedy ojciec wyjechał na studia na Uniwersytecie Harvarda. Matka wyszła ponownie za mąż za Indonezyjczyka Lolo Soetoro, z którym pojechała do Indonezji zabierając ze sobą syna. Barack przez 4 lata chodził tam do szkoły podstawowej. Z powodu niebezpiecznej sytuacji w Indonezji Ann Dunham wysłała syna na Hawaje, gdzie od 10. roku życia był wychowywany przez jej rodziców. Tylko raz spotkał się wtedy z przybyłym na kilka dni z Kenii ojcem. Po ukończeniu elitarnej szkoły średniej wstąpił na studia do Occidental College w Los Angeles. Uczył się tam dwa lata, po czym został przeniesiony na Uniwersytet Columbia w Nowym Jorku. Ukończył go w 1983 r. z dyplomem w dziedzinie nauk politycznych. Po dwóch latach pracy w korporacji finansowej Obama nie skorzystał z możliwości kontynuowania atrakcyjnej materialnie kariery w tej branży, tylko wyjechał do Chicago, aby pracować tam jako community organizer, lokalny działacz społeczny w biednych murzyńskich dzielnicach miasta. Przyłączył się tam do kongregacji afroamerykańskiego kościoła Trinity United Church of Christ. W poszukiwaniu korzeni Jak napisał potem w autobiograficznej książce "Dreams From My Father" (Marzenia od mojego ojca), był to dla niego okres ponownego odkrywania murzyńskich korzeni. Odbył w tym czasie także podróż do Kenii, gdzie poznał rodzinę nieżyjącego już w tym czasie ojca. W wieku 27 lat wstąpił na Uniwersytet Harvarda, aby studiować prawo. Został tam pierwszym w dziejach tej uczelni redaktorem naczelnym prestiżowego pisma "Harvard Law Review". Poznał też przyszłą żonę, czarnoskórą Michelle Robinson. Studia skończył z wyróżnieniem w 1991 r. Po powrocie do Chicago podjął pracę w kancelarii adwokackiej i wykładał prawo konstytucyjne na Uniwersytecie Chicagowskim. W 1992 r. ożenił się z Michelle. W 3 lata później opublikował swoją autobiografię, a w 1996 r., jako kandydat Partii Demokratycznej, został wybrany do Senatu stanu Illinois. W 2000 r. wystartował w wyborach do Izby Reprezentantów, ale przegrał z urzędującym czarnym kongresmenem Bobbym Rushem. Ponowna próba wejścia na arenę krajowej polityki była już udana - w 2000 r. wygrał wybory do Senatu USA. Wcześniej w tym samym roku zrobił furorę swoim przemówieniem na przedwyborczej konwencji Demokratów w Bostonie. Od tego momentu zaczęto o nim mówić jako potencjalnym kandydacie na prezydenta. W Senacie Obama zasiadał m.in. w Komisji Spraw Zagranicznych, zabiegał o pomoc dla ofiar huraganu Katrina i wsparcie dla producentów alternatywnych źródeł energii. Już na początku 2007 r. jednak ogłosił swoją kandydaturę na prezydenta. W rywalizacji o nominację prezydencką Partii Demokratycznej nie uchodził za faworyta - partyjny establishment popierał Hillary Clinton. Swoją charyzmą przyciągnął masy młodego pokolenia W prawyborach na Obamę postawiło lewe skrzydło Demokratów. Jego przemówienia i charyzma pociągnęły za sobą masy młodego pokolenia. Sztab jego kampanii kładł nacisk na przedstawienie go wyborcom jako polityka, który mimo ciemnego koloru skóry reprezentuje nie tylko swoją rasę, lecz wszystkich Amerykanów. W kampanii w bezprecedensowym stopniu wykorzystano internet do zbiórki funduszy i agitacji za senatorem. W maju 2008 r. Obama rozstrzygnął na swoją korzyść walkę o nominację, skutecznie przekonując demokratycznych wyborców, że to on, a nie Clinton, jest kandydatem zmian. W kampanii prezydenckiej jego republikańskim przeciwnikiem był senator John McCain. Obama prowadził ją pod hasłami zerwania z polityką Republikanów, niepopularną z powodu wojny w Iraku, recesji i kryzysu finansowego na jesieni, który wybuchł na półtora miesiąca przed wyborami. Obama wygrał je zdecydowanie, różnicą 7 procent, zwyciężając w wielu stanach poprzednio głosujących od lat na kandydatów republikańskich. Obejmując urząd 20 stycznia 2009 r. nowy prezydent przedstawił ambitny program: reformy systemu ochrony zdrowia, rozwoju "zielonej" gospodarki, edukacji i reformy sektora finansowego. Priorytetowym zadaniem było jednak zahamowanie kryzysu globalnej recesji. Administracja Obamy przeforsowała w Kongresie plan stymulacji gospodarki oraz ratowania przed bankructwem banków i koncernów samochodowych. Polityczne wzloty i upadki Polityka prezydenta, zwłaszcza uchwalona wyłącznie głosami Demokratów reforma ochrony zdrowia, gwarantująca ubezpieczenia dla wszystkich, ale kosztowna dla budżetu i naruszająca interesy wpływowych lobbies, napotkała zażarty opór Republikanów. Stanęli oni w opozycji wobec najważniejszych jego inicjatyw, a ich lider w Senacie, Mitch McConnell, powiedział wprost, że celem jego partii jest niedopuszczenie do reelekcji Obamy. Przeciwko polityce prezydenta zmobilizował się prawicowo-populistyczny ruch Tea Party, ściśle współpracujący z Partią Republikańską. Jego demonstracje, w połączeniu z wysokim bezrobociem mimo formalnego zakończenia recesji, przyczyniły się na jesieni 2010 r. do zwycięstwa Republikanów w wyborach do Kongresu, gdzie odzyskali oni większość w Izbie Reprezentantów i zmniejszyli przewagę Demokratów w Senacie. Położyło to praktycznie kres dalszym ambitniejszym reformom, skutecznie blokowanym przez opozycję. Ostatnie dwa lata pierwszej kadencji Obamy upłynęły pod znakiem parlamentarnego klinczu w Waszyngtonie i impasu politycznego. W sprawach krajowych Obama mógł jedynie rządzić za pomocą weta i zarządzeń prezydenckich. Twarda i zdecydowana polityka zagraniczna W polityce zagranicznej Obama ogłosił odejście od unilateralizmu swego poprzednika George'a W.Busha i większy nacisk na dyplomację w stosunkach międzynarodowych, próbując rozmów z najważniejszymi przeciwnikami USA, z Iranem na czele. Kiedy to ostatnie się nie udało, doprowadził do zaostrzenia sankcji na Iran, czego ceną był bardziej pojednawczy kurs wobec Rosji, m.in. odwołanie pierwotnego planu budowy tarczy rakietowej w Europie. Zgodnie z porozumieniem z rządem Iraku zawartym jeszcze przez Busha, Obama wycofał stamtąd wszystkie wojska amerykańskie. Po wahaniach, wzmocnił też kontyngent USA w Afganistanie, aby powstrzymać ofensywę talibów. Plan przewiduje jednak wycofanie wojsk amerykańskich i NATO do końca 2014 r. i przekazanie zadań obrony Afganistanu rządowej armii i policji. W walce z terroryzmem islamskim Obama kontynuuje twardą politykę Busha. Bez zgody Pakistanu amerykańskie siły specjalne zabiły ukrywającego się w tym kraju Osamę bin Ladena, a samoloty bezzałogowe bombardują pozycje islamistów, co łączy się z ofiarami cywilnymi. Wbrew obietnicom, prezydent nie zamknął więzienia dla terrorystów w Guantanamo na Kubie, krytykowanego przez obrońców praw człowieka. W tegorocznej kampanii o reelekcję Obama kładł nacisk na osiągnięcia pierwszych dwóch lat swoich rządów, utrzymując, że bez jego inicjatyw skutki kryzysu i recesji byłyby jeszcze groźniejsze. Przypominał też o likwidacji szefa Al-Kaidy. Jego republikański oponent Mitt Romney podkreślał wciąż powolny wzrost gospodarki i stosunkowo wysokie bezrobocie. Zarzucał prezydentowi, że jego polityka międzynarodowa prowadzi do osłabienia pozycji i autorytetu Ameryki na świecie.