Przedstawia ono kwiaty i świece złożone pod portretem anonimowej czarnej postaci, przy czym od jedynej nadal płonącej świecy zaczyna się palić zawieszona powyżej flaga Stanów Zjednoczonych. "Na początku pomyślałem, że powinienem po prostu zamknąć się i posłuchać w tej sprawie czarnoskórych. Ale dlaczego miałbym tak to robić? To nie jest ich problem, tylko mój. System zawodzi ludzi o kolorze skóry innym niż biały. Biały system. Jak pęknięta rura zalewająca mieszkanie ludzi mieszkających na dole. Awaria systemu sprawia, że ich życie jest nieszczęśliwe, ale to nie do nich należy przeprowadzenie naprawy. Nie są w stanie tego zrobić. Nikt nie wpuszcza ich do mieszkania na górze. To jest problem białych. A jeśli biali ludzie go nie rozwiążą, ktoś będzie musiał wejść na górę i wyważyć drzwi" - napisał Banksy na swoim koncie na Instagramie, gdzie zaprezentował najnowszą pracę. Od kilku dni w wielu krajach - także w Wielkiej Brytanii - odbywają się protesty po śmierci George'a Floyda, 46-letniego Afroamerykanina, który zmarł pod koniec maja w Minneapolis podczas brutalnej interwencji policyjnej. W sobotę w demonstracjach w Wielkiej Brytanii przeciwko nierównościom na tle rasowym demonstrowało w rożnych miastach kilkadziesiąt tysięcy osób - mimo że zgromadzenia z udziałem więcej niż sześciu osób są zabronione z powodu epidemii koronawirusa. Również na niedzielę zapowiedziane są takie demonstracje - m.in. przed amerykańską ambasadą w Londynie, a także w Bristolu, rodzinnym mieście Banksy'ego. Nieujawniający swojej tożsamości artysta często tworzy prace stanowiące komentarz do bieżących wydarzeń. Na początku maja przedstawił dzieło, na którym kilkuletni chłopiec zamiast Batmana i Supermana wybiera do zabawy nową superbohaterkę - pielęgniarkę walczącą z epidemią koronawirusa.