- Strażacy próbują ugasić potężne płomienie, a ekipy ratunkowe opatrują rannych i ewakuują uwięzionych pracowników - relacjonuje urzędnik nadzorujący akcję ratunkową w mieście Ashulia około 25 km na północ od stolicy. Około 50 osób z poważnymi poparzeniami zostało zabranych do szpitali. Część osób została zdeptana, kiedy kilkuset pracowników próbowało uciec przed niebezpieczeństwem. Według świadków do akcji ratunkowej przyłączyli się żołnierze, a wojskowe helikoptery ewakuowały ludzi uwięzionych na dachu 12-kondygnacyjnego budynku. - Na zmianie było ponad 10 tys. pracowników, w większości kobiety, jednak na szczęście wiele z nich wyszło na lunch - powiedział przedstawiciel właściciela fabryki. Pożar wybuchł na 9. piętrze i szybko się rozprzestrzeniał. Na razie nie wiadomo, co było jego przyczyną.