Ponad milion ludzi musiało opuścić swoje domy. Wojskowe śmigłowce i statki przeczesują wybrzeża wraz z ekipami ratunkowymi w poszukiwaniu zaginionych, których są tysiące. Z helikopterów zrzucana jest woda pitna, leki i żywność. Bez prądu pozostają miliony ludzi na południowym-zachodzie kraju, gdzie Sidr uderzył przed dwoma dniami z prędkością 240 km/h.