Polak, który padł ofiarą wyrostków, mieszka i pracuje w Limerick. Został zaatakowany, gdy szedł w nocy do swojego kolegi. Grupa młodocianych bandytów oblała go wtedy łatwopalną substancją, a następnie podpaliła. 30-letni mężczyzna trafił do szpitala z poważnymi oparzeniami - informuje dziennik.pl. Polak zostanie przesłuchany przez irlandzką policję, gdy poprawi się stan jego zdrowia.