W swym oświadczeniu, przedstawionym w niedzielę czasu polskiego przez jego kancelarię, Ban wezwał walczące strony do zakończenia działań zbrojnych i pokoju. "Sekretarz generalny odczuwa niepokój w związku z eskalacją wrogości w Gruzji, co doprowadziło do dużej liczby ofiar i masowych zniszczeń w Osetii Południowej oraz innych regionach Gruzji" - napisano w oświadczeniu. Ban Ki Mun jest także "głęboko zaniepokojony narastającymi napięciami w regionie Abchazji, w tym bombardowaniami górnej części wąwozu Kodori". Rada Bezpieczeństwa ONZ próbowała porozumieć się w kwestii rozejmu między walczącymi stronami, lecz negocjacje załamały się, gdy Rosja odmówiła wycofania swych wojsk z Osetii Południowej. Jak powiedziała cytowana przez agencję Reutera brytyjska ambasador przy ONZ Karen Pierce, Moskwa domagała się gwarancji, że siły gruzińskie zaprzestaną walk i wycofają z regionu, lecz sama takich gwarancji dać nie chciała. - Gruzini złożyli propozycję zawieszenia broni i to zastanawiające, że Rosjanie nie chcą na nią odpowiedzieć - podkreśliła. - To oczywiste, że Rosjanie chcą w jakiś sposób przedłużyć konflikt, ponieważ nie dadzą gwarancji zarówno w kwestii wstrzymania działań, jak i wycofania swych sił - dodała Brytyjka. Rada Bezpieczeństwa ponownie zajmie się kryzysem w Osetii Południowej w niedzielę.