Ban Ki Mun wezwał władze w Teheranie, aby "respektowały fundamentalne prawa obywatelskie i polityczne, zwłaszcza zaś wolność słowa, wolność zgromadzeń i wolność informacji" - podało w komunikacie biuro prasowe szefa ONZ. Zaapelował też o "natychmiastowe przerwanie aresztowań, pogróżek i wykorzystywania siły". Pouczył, aby różnice zdań między władzami a opozycją rozwiązać na drodze dialogu i z poszanowaniem prawa. Od kiedy władze w Teheranie ogłosiły, że wybory prezydenckie z 12 czerwca wygrał dotychczasowy prezydent Mahmud Ahmadineżad, na ulicach miasta niemal codziennie dochodzi do demonstracji. W poniedziałek irańskie elitarne jednostki wojskowe, Gwardia Rewolucyjna, zagroziły rozgromieniem dalszych protestów, a policja rozpędziła demonstrantów gazem łzawiącym i strzałami w powietrze z ostrej amunicji. Tymczasem przywódca irańskiej opozycji Mir-Hosejn Musawi wezwał swych zwolenników, by kontynuowali protesty przeciwko reelekcji prezydenta Mahmuda Ahmadineżada. W manifestacjach zwolenników Musawiego zginęło dotychczas co najmniej 13 osób a ponad sto zostało rannych. Sekretarz generalny ONZ wcześniej tylko raz interweniował w sprawie irańskiego kryzysu. W apelu z 15 czerwca zażądał uszanowania woli narodu irańskiego.