Ban jednocześnie potępił negacjonistów - zaprzeczających istnieniu holokaustu; stwierdził, iż nie tylko antysemityzm, lecz także islamofobia jest jedną z form rasizmu. Zdaniem sekretarza generalnego ONZ obecny światowy kryzys gospodarczy z pewnością spowoduje wzrost nietolerancji. Ban Ki Mun wezwał uczestników konferencji, by przeciwstawili się takim tendencjom. Wyrażając "głębokie ubolewanie" z powodu bojkotu obrad przez niektóre kraje - USA i siedem innych państw, w tym Polskę - Ban bronił krytykowanego przez te kraje projektu dokumentu końcowego konferencji; wskazał, iż jest on "dokładnie wyważony", a celem samej konferencji jest rozładowanie światowych napięć, grożących wybuchem niezadowolenia społecznego. Na genewskiej konferencji ONZ ws. rasizmu, ksenofobii i nietolerancji (tzw. Durban II) na szczeblu ambasadorów obecne są m.in. Francja, Wielka Brytania, Dania i Czechy. Szef francuskiej dyplomacji Bernard Kouchner, informując rano w wywiadzie radiowym o uczestnictwie kraju w genewskim forum, zastrzegł jednak, iż delegacja, podobnie jak przedstawiciele innych państw europejskich, opuści salę obrad, jeśli obecny już w Genewie prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad ponowi "prowokacyjne antysemickie oskarżenia". Ahmadineżad przed wyjazdem do Genewy na "Durban II" potwierdził, iż powtórzy w swym wystąpieniu, iż syjonizm stanowi formę rasizmu. Jeszcze w marcu, na długo przed rozpoczęciem spotkania w Genewie - Konferencji Przeglądowej Światowej Konferencji ONZ przeciwko Rasizmowi, Dyskryminacji Rasowej, Ksenofobii oraz związanej z nimi Nietolerancji (Durban II) - Włochy jako pierwszy kraj zapowiedziały bojkot tego forum. Zaprotestowały w ten sposób przeciwko treściom dokumentu końcowego, w którym znalazły się według nich sformułowania antysemickie. Następnie bojkot zapowiedziały takie kraje jak USA, Izrael, Australia, Holandia, Włochy i Polska. Według Waszyngtonu, istnieje obawa, że konferencja stanie się platformą "pełnych hipokryzji i nieproduktywnych" antyizraelskich wypowiedzi. Minister spraw zagranicznych Włoch Franco Frattini w poniedziałek natomiast wyraził opinię, że brak wspólnego stanowiska Unii Europejskiej w sprawie bojkotu genewskiej konferencji jest "bardzo poważnym błędem". Zwrócił ponadto uwagę na to, że spośród 160 zaproszonych na obrady państw, swój udział potwierdziło "tylko 50". W obradach weźmie natomiast udział Stolica Apostolska. Takie stanowisko Watykanu zostało skrytykowane w poniedziałek przez wielkiego rabina Rzymu Riccardo Di Segniego, który wyraził zaniepokojenie z powodu poparcia przez Benedykta XVI dokumentu, zawierającego jego zdaniem agresywne antysemickie treści. Na znak protestu przeciwko obecności na konferencji prezydenta Iranu Mahmuda Ahmadineżada Izrael w poniedziałek odwołał swego ambasadora w Szwajcarii, akredytowanego też przy miejscowych przedstawicielstwach ONZ. Źródła izraelskie wyraziły też rozgoryczenie z powodu przyjęcia irańskiego prezydenta w niedzielę przez prezydenta Szwajcarii Hansa-Rudolfa Merza. Ahmadineżad wielokrotnie publicznie zaprzeczał istnieniu holokaustu, a także zapowiadał dążenie do "starcia Izraela z mapy". Stany Zjednoczone i Izrael demonstracyjnie opuściły salę obrad pierwszej konferencji nt. rasizmu w Durbanie w RPA w 2001 r. gdy kraje arabskie wystąpiły z wnioskiem o oskarżenie Izraela o rasizm.