Ban Ki Mun, jak poinformował jego rzecznik Martin Nesirky, z zadowoleniem odniósł się do oświadczenia o przygotowaniu gruntu pod wznowienie rozmów pokojowych między Izraelczykami a Palestyńczykami; rozmowy są zamrożone od r. 2010.Ban - członek dyplomatycznego kwartetu bliskowschodniego, który wraz z ONZ tworzą: Rosja, UE, USA - z uznaniem odniósł się do starań Kerry'ego i decyzji rywali o znalezieniu się przy stole negocjacji. Po czterech dniach intensywnych rozmów z przedstawicielami władz palestyńskich i izraelskich amerykański sekretarz stanu John Kerry poinformował w piątek, że osiągnięto porozumienie, które jest podstawą do wznowienia bezpośrednich negocjacji między Palestyńczykami a Izraelczykami, a wstępne spotkanie negocjatorów mogłoby się odbyć w stolicy USA już w przyszłym tygodniu. Na razie brak szczegółów, lecz, jak podaje telewizja Al-Arabija, przedstawiciel władz palestyńskich Achmed Madżdalani oświadczył, że rozmowy, które miałyby się zacząć w Waszyngtonie w przyszłym tygodniu, są obliczone na sześć do dziewięciu miesięcy i będą poświęcone eliminowaniu różnic zdań w kwestii przyszłych granic i wypracowaniu środków bezpieczeństwa. Bezpośrednie rozmowy palestyńsko-izraelskie utknęły w martwym punkcie pod koniec 2010 roku, gdy rząd Benjamina Netanjahu nie zgodził się na przedłużenie o kolejne miesiące moratorium na rozbudowę żydowskich osiedli, a bez tego Palestyńczycy odmówili przystąpienia do negocjacji.