Schroeder, jednomyślnie wybrany na przewodniczącego rady nadzorczej spółki North European Gas Pipeline Company (NEGPC), która zajmie się budową Gazociągu Północnego, powiedział na konferencji w Moskwie, że inwestycja poprawi niezawodność zaopatrzenia Europy w gaz. - Gazociągi, które przebiegają przez Ukrainę i Polskę, będą nadal wykorzystywane. Tak więc dyskusje, że gazociąg ten będzie wywierać negatywny wpływ na inne kraje, są bezzasadne - podkreślił b. szef rządu niemieckiego. Dodał też, że każdy kraj regionu może się przyłączyć do bałtyckiej rury. Jak powiedział prezes Gazpromu Aleksiej Miller, Polska nie przedstawiła jeszcze projektu magistrali, która doprowadzałaby gaz do naszego kraju. Schroeder, który już pracuje w szwajcarskim koncernie medialnym, doradza bankowi, a teraz został szefem rady nadzorczej, poinformował, że to ostatnie stanowisko przyniesie mu 250 tys. euro rocznie. Pozostali członkowie komitetu akcjonariuszy będą zarabiać 200 tys. euro rocznie. North European Gas Pipeline Company została utworzona w listopadzie 2005 roku przez Gazprom oraz niemieckie E.ON-Ruhrgas i BASF. Gazprom ma w niej 51 proc. udziałów, a jego niemieccy partnerzy - po 24,5 proc. Mathias Warnig, przewodniczący rady dyrektorów Dresdner Banku w Rosji - którego rosyjskie media przedstawiają jako wieloletniego znajomego Władimira Putina i b. oficera wschodnioniemieckiej Stasi - został dziś powołany na dyrektora generalnego rosyjsko-niemieckiej spółki, mającej wybudować Gazociąg Północny. O nominacji Warniga poinformował Schroeder. Schroeder zakomunikował, że kolejne posiedzenie komitetu akcjonariuszy NEGPC odbędzie się 4 lipca w Szwajcarii, gdzie znajduje się siedziba tego konsorcjum, utworzonego przez rosyjski Gazprom oraz niemieckie E.ON-Ruhrgas i BASF. Uczestniczący w spotkaniu z dziennikarzami prezes Gazpromu Aleksiej Miller oznajmił z kolei, że "w tej chwili nie ma żadnych wątpliwości, iż w drugiej połowie 2010 roku gaz popłynie do Niemiec bezpośrednio z Rosji".