Pożar w koszu balonu wybuchł tuż po tym, gdy balon napełniany gorącym powietrzem wystartował z 12 pasażerami i pilotem z terenu parku w Surrey w Kolumbii Brytyjskiej (Kanada zachodnia). Jedenaście osób uratowało się wyskakując natychmiast z niewielkiej wysokości, zanim od ognia zajęła się powłoka balonu. Wszystkie odniosły poważne obrażenia, które jednak nie zagrażają ich życiu. Świadkowie mówią, że niektórzy "spadali jak pochodnie", ponieważ zapaliły się na nich ubrania. Płonący balon wzniósł się na wysokość około 120 metrów. Chwilę później tlące się resztki balonu spadły na ziemię w pobliżu miejsca startu. Dwie osoby nie zdołały się uratować. Przypuszczalną przyczyną pożaru była awaria instalacji gazowej do ogrzewania powietrza w czaszy balonu. Właścicielem balonu jest firma Fantasy Balloons Charters w Langley, w Kolumbii Brytyjskiej. Podobny wypadek wydarzył się na początku tego miesiąca w kanadyjskiej prowincji Manitoba. Rannych zostało dwanaście osób.