Polska grupa uczestników parady, zorganizowana przez londyńskie biuro Polskiej Organizacji Turystycznej, liczyła 50 osób i składała się m.in. z przedstawicieli LOT-u, zespołu folklorystycznego "Mazury" oraz ośmioosobowej orkiestry towarzyszącej tancerzom. Zaplanowano krótki występ zespołu i orkiestry. Kierowniczka POT Ewa Binkin powiedziała , że "udział w paradzie jest wyjątkową okazją do promocji Polski jako kraju atrakcyjnego turystycznie i budowania pozytywnego wizerunku kraju". Dodała, że przebieg parady obserwują tysiące uczestników i jest ona transmitowana na żywo przez duże sieci telewizyjne. Doroczna parada odbywa się na odcinku blisko 5 km, od Mansion House (siedziby Lorda Mayora) do Royal Courts of Justice (sądów położonych w pobliżu dawnych rogatek miejskich), gdzie nowy Lord Mayor przysięga wierność panującemu monarsze. W drodze do sądów otrzymuje błogosławieństwo w katedrze św. Pawła. Następnie pochód zawraca inną trasą do Mansion House. W tym roku uroczystości rozpoczął przelot samolotów RAF-u, a zakończy wieczorem pokaz ogni sztucznych z barki na Tamizie. Tradycja parady sięga początków XIII w. i łączy się z ukróceniem samowoli królewskiej w dokumencie zwanym Wielką Kartą Swobód (Magna Carta Libertatum). Oprócz polskiej obecności parada Lorda Mayora miała w tym roku również inne nowe elementy. W roli gwardii honorowej wystąpili żołnierze, którzy niedawno powrócili z Afganistanu. Specjalną atrakcją był ostatni wciąż sprawny czołg Mk V, który pamięta I wojnę światową. Do głównych zadań Lorda Mayora należy promocja City jako światowego ośrodka usług finansowych. Ustępujący Lord Mayor John Stuttard w lipcu br. odwiedził Warszawę, gdzie wystąpił na seminarium dotyczącym brytyjskich doświadczeń w partnerstwie sektora publicznego z prywatnym. W sobotniej paradzie wzięło udział ponad 6 tys. osób, reprezentujących różne społeczności, organizacje i firmy mające siedziby w City, ok. 250 pojazdów i 70 ruchomych platform. Pochód obserwowało ok. 40 tys. mieszkańców metropolii i turystów.