Mężczyźni ci byli przesłuchiwani od niedzieli. - Obawialiśmy się, że mogli spróbować uciec. Dlatego musieli zostać zatrzymani - powiedział agencji Reutera rzecznik policji Saleh Saaf. Indagowany o to, czy zatrzymani uważani są za podejrzanych, rzecznik odpowiedział: "Sprawiali kłopoty w związku ze śledztwem". Jak dotąd, żadne ugrupowanie nie wzięło na siebie odpowiedzialności za zamachy, w których prawie 200 osób zginęło, a ponad 300 zostało rannych. Władze w Dżakarcie nie wykluczają, że za masakrą tą stoi Al-Kaida, siatka terrorystyczna Osamy bin Ladena. Policja poinformowała, że w zamachach na Bali użyto materiału wybuchowego typu C-4. Jest to materiał o olbrzymiej mocy, używany przede wszystkim przez wojsko. Kilkakrotnie był stosowany w zamachach terrorystycznych na świecie - m.in. w ataku na amerykański okręt "Cole" w Adenie. Zamachy bombowe na indonezyjskiej wyspie Bali, w których zginęło prawie 200 osób, a kilkaset zostało rannych, przeprowadziło 8 zamachowców. Materiały wybuchowe znajdowały się w jednej półciężarówce, drugą zamachowcy odjechali - takie rewelacje przynosi dzisiejsza indonezyjska prasa. Powołując się na źródła w policji i wywiadzie, dziennik "Koran Tempo" pisze, że bomby miały zapalniki czasowe i zostały zdalnie zdetonowane. Śledztwo w sprawie zamachów prowadzą na miejscu także ekipy amerykańskiej FBI oraz brytyjskich i australijskich służb specjalnych. Przed widmem zamachów terrorystycznych unoszących się nad Francją ostrzega tymczasem dzisiejszy "Le Figaro". Dziennik ujawnia, że nadsekwański kontrwywiad ma coraz większe trudności z rozpracowaniem siatek potencjalnie groźnych islamskich fundamentalistów, działających głównie w regionie Paryża i Strasburga. Gazeta ujawnia, że w ramach dochodzenia w sprawie zamachów bombowych w centrum Slazburga 2 lata temu, nadsekwański kontrwywiad ustalił tożsamość co najmniej 50 islamskich fundamentalistów, uważanych za potencjalnie groźnych lub nawet bardzo groźnych. Kłopot polega na tym, że działają oni w ramach zaledwie kilkuosobowych grup, które bardzo często zmieniają adresy i które potrafią bez problemu korzystać z możliwości, jakie oferuje im nowoczesna technologia, zwłaszcza internet. Według służb specjalnych ostatnie zamachy bombowe u wybrzeży Jemenu i na Bali mogą być tylko ostrzeżeniami, które zapowiadają akcje terrorystyczne na terenie Francji, Belgii, Niemiec i Wielkiej Brytanii.