Funkcjonariusz policji irackiej powiedział Reutersowi, że ciała zabitych leżały na klatce schodowej oraz w jednym z mieszkań, do którego wtargnęli napastnicy. Zbrodni dokonano w dwóch blokach mieszkalnych w dzielnicy Zajuna zamieszkałej w większości przez szyitów. - Kiedy weszliśmy do mieszkań, były zasłane zwłokami. Niektóre leżały na sofie, inne na podłodze. Jedna kobieta usiłowała schronić się w szafie kuchennej, ale także została zastrzelona - powiedział policjant. Rzecznik irackiego ministerstwa spraw wewnętrznych potwierdził fakt dokonania ataku. Oświadczył, że zginęło 29 osób, w tym 25 kobiet. 12 osób zostało rannych. Agencja AFP informowała, że na drzwiach do jednego z budynków napisano "Taki los spotyka prostytucję". Według niepotwierdzonych informacji w budynkach znajdowały się lokale wynajęte przez prostytutki. W dzielnicy Zajuna dokonano już podobnego ataku w maju 2013 r. Zginęło wówczas 7 kobiet i 5 mężczyzn. Nie wiadomo dotychczas kto dopuścił się tej zbrodni. Wcześniej oskarżano szyickie milicje o dokonywanie w tej dzielnicy zabójstw kobiet, które miały uprawiać prostytucję. Prostytucja jest zakazana przez islam, dominującą religię w Iraku.