Goh dokonał na początku kwietnia masakry na uniwersytecie Oikos, otwierając ogień odo byłych kolegów. Siedem osób poniosło śmierć a trzy zostały ranne. Grozi mu kara śmierci. Na poniedziałkową rozprawę przybył w czerwonym dresie; był wyraźnie szczuplejszy w porównaniu z tym, gdy po raz pierwszy pojawił się w sądzie - pisze agencja Associated Press. Przedstawiciel amerykańskie policji J.D. Nelson, poinformował, że One Goh schudł w ciągu ostatnich kilku tygodni w więzieniu ok. dziewięciu kg. Osadzony przez jakiś czas odmawiał przyjmowania pokarmów, ale od soboty zaczął już znowu jeść. Goh, który spędził jakiś czas w więziennym szpitalu, został przeniesiony do oddzielonej części zakładu. "Zawsze jest obawa o bezpieczeństwo takiego osadzonego, jeśli mamy do czynienia ze zbrodnią na taką skalę" - powiedział Nelson. W kwietniu One Goh zdołał zbiec, ale wkrótce oddał się w ręce policji w jednym ze sklepów odległym o kilka kilometrów od uniwersytetu Oikos. Według policji, przyznał się do wejścia na teren uniwersytetu z pistoletem i czterem magazynkami amunicji oraz do otwarcia ognia do napotkanych osób. Zdaniem śledczych, Goh zamierzał zastrzelić dyrektorkę programu nauczania pielęgniarstwa Ellen Cervellon, ale nie było jej wówczas na uczelni. Dowiedziawszy się o tym Goh rozpoczął strzelaninę w salach lekcyjnych. Zamierzał też zemścić się za szykany na byłych kolegach. Goh zrezygnował z dalszej nauki na uniwersytecie w listopadzie ub. r. i domagał się od Cervellon zwrotu całości wniesionej opłaty za naukę. Zwrócono mu jednak tylko część pieniędzy. Według znajomych Goha, przeżywał on ostatnio trudny okres. Jego brat, sierżant armii USA, zginął w marcu w wypadku samochodowym, a rok temu zmarła w Korei Południowej jego matka. Został też eksmitowany przez właścicieli wynajmowanego mieszkania za niepłacenie czynszu. Masakra na uniwersytecie Oikos była najtragiczniejszym tego rodzaju incydentem na amerykańskiej uczelni od 2007 r. kiedy to jeden ze studentów uniwersytetu Virginia Tech zastrzelił 32 osoby i ranił 25 a następnie popełnił samobójstwo.