Cahuzac, który do tej pory zaprzeczał oskarżeniom, podał się 19 marca do dymisji, gdy prokuratura rozpoczęła postępowanie wobec niego w związku z podejrzeniem oszustw podatkowych. Pikanterii aferze dodaje to, że minister ds. budżetu odpowiada we Francji m.in. właśnie za ściganie osób uchylających się od płacenia podatków. Na początku grudnia ubiegłego roku portal informacyjny Mediapart podał, że minister ds. budżetu zataił przed fiskusem swoje konto w banku UBS, które kazał zamknąć w 2010 roku, a więc zanim został członkiem rządu. Według Mediapart po zlikwidowaniu tego konta Cahuzac miał przenieść swoje ukrywane przed urzędem podatkowym dochody ze Szwajcarii do Singapuru. Portal ten, znany z ujawnienia innego głośnego skandalu polityczno-biznesowego, tzw. afery Bettencourt, opublikował 4 grudnia ubiegłego roku nagranie, na którym osoba prezentowana jako Jerome Cahuzac przyznaje się do posiadania tajnych kont w Szwajcarii. Portal twierdzi, że taśma została nagrana w 2000 roku. 19 marca prokuratura poinformowała, że testy laboratoryjne wykazały związek między głosem Cahuzaca a tym z nagrania z telefonu komórkowego, opublikowanego przez Mediapart. Cahuzac wielokrotnie dementował doniesienia portalu i twierdził, że "wpadł w spiralę pomówień i oszczerstw". Ministra poparło wtedy otoczenie prezydenta Francois Hollande'a i premier Jean-Marc Ayrault. Prezydent Hollande potępił we wtorek "niewybaczalny błąd moralny" swojego byłego ministra. - Negując przed najwyższymi władzami kraju posiadanie konta zagranicznego popełnił on niewybaczalny błąd moralny - głosi komunikat wydany przez urząd prezydenta.