Informację tę podała w sobotę agencja Reutera, powołując się na komunikat, który "Pora!" wydała w piątek wieczorem. Agencja nie zdołała uzyskać komentarza w brytyjskim MSW (Home Office). Andriej Sidelnikow wyjechał z Rosji w 2007 roku. W Londynie przesłuchała go policja w związku z głośną sprawą śmierci byłego agenta FSB Andrieja Litwinienki. Sidelnikow mówił wówczas, że widział się z Litwinienką na dwa dni przed jego otruciem w 2006 roku. Jak twierdził, były agent opowiedział mu o swych podejrzeniach dotyczących zabójstwa dziennikarki Anny Politkowskiej. Rosyjska "Pora!" wzorowała się na ukraińskiej, która w 2004 roku przyczyniła się do zwycięstwa "pomarańczowej rewolucji". W przeciwieństwie do niej nie zdołała jednak zyskać w swoim kraju wielkiego społecznego poparcia.