Do wypadku doszło w poniedziałek ok. godz. 19 (wtorek ok. godz. 2 czasu polskiego) w centrum handlowym Northgate w DeLand, ok. 60 km na północ od Orlando. Samolot, który uderzył w znajdujący się tam supermarket, według świadków tuż przed wypadkiem wykazywał problemy. Stacja WFTV cytuje pracowników supermarketu, którzy opowiadali, że pilot i pasażer o własnych siłach wydostali się z awionetki. Ich ubrania paliły się. Rzecznik policji Chris Estes powiedział, że w wyniku wypadku pięć osób jest poparzonych, w tym trzy ciężko. Według biura szeryfa hrabstwa Volusia wśród rannych jest pilot i pasażer. Roth Peeler, który mieszka w pobliżu centrum handlowego, widział spadającą maszynę. "Mały, żółty samolot uderzył w dach i eksplodował. Żadna część maszyny nie wystaje na zewnątrz, cały samolot jest w środku" - mówił. Relacjonował, że "ludzie wybiegali ze sklepu i próbowali wydostać się z parkingu".