Zatrzymani to dwaj mężczyźni w wieku 47 i 26 lat. Ich tożsamość nie jest znana. Podejrzani są o pozostawienie w toalecie samolotu informacji o obecności materiałów wybuchowych na pokładzie. W obliczu potencjalnego zagrożenia, pilot samolotu Ryanair wszczął procedurę awaryjną. Po przekroczeniu brytyjskiej przestrzeni powietrznej maszyna eskortowana była przez dwa myśliwce RAF-u. Towarzyszyła im także latająca stacja benzynowa z bazy wojskowej w hrabstwie Lincolnshire. Samolot wylądował bezpiecznie na lotnisku w Stansted przy asyście uzbrojonych policjantów i wozów strażackich. Nikomu z pasażerów nic się nie stało. Obaj mężczyźni zostali wyprowadzeni z pokładu przez policję. Według relacji świadków, nie stawiali oporu i nie zostali skuci kajdankami. Po dokładnym przeszukaniu samolotu, maszyna oddana została przewoźnikowi. Pasażerowie, którzy w Dublinie czekali na jej przylot, by udać się do Polski, zostali skierowani do samolotu zastępczego. Pierwsze doniesienia o incydencie mówiły o utracie kontaktu radiowego z pilotem samolotu. W takich przypadkach naziemna procedura automatycznie nakazuje podjęcie działań antyterrorystycznych. Lotnisko Stansted jest portem lotniczym specjalnie przygotowanym na tego typu ewentualności. Tam w przeszłości lądowały samoloty uprowadzane przez porywaczy. Na miejscu stacjonuje specjalna jednostka antyterrorystyczna, która, jeśli to konieczne, korzysta ze wsparcia lotnictwa i wojska. Bogdan Frymorgen Opr. Magdalena Partyła Czytaj na stronie RMF24.pl