Samolot leciał z Chicago do Hong Kongu. Lądował awaryjnie na lotnisku w Anchorage na Alasce, z powodu zachowania jednego z pasażerów. Mężczyzna w dwóch pokładowych toaletach wysmarował ściany i podłogę swoimi odchodami. Nie był przy tym agresywny, nie wdał się w kłótnię z obsługą samolotu. Po wylądowaniu samolotu, został wyprowadzony z niego w kajdankach. Jak podaje KTVA, został już przesłuchany, ma jeszcze przebadać go lekarz psychiatra. Jak się okazuje, zaledwie dwa dni wcześniej 22-latek wyszedł z więzienia. Kupił bilet lotniczy w jedną stronę, by dostać się do Wietnamu, gdzie ma rodzinę. Samolot typu Boeing 777 musiał zostać na noc w Anchorage. Trzeba było go porządnie wyszorować i przewietrzyć. 245 pasażerów umieszczono w tym czasie w hotelu. (j.)