Państwowa Agencja Atomistyki podaje, że w środę, po godzinie 16 Komisja Europejska ogłosiła informację o awarii, jaka miała miejsce w elektrowni jądrowej Krsko w Słowenii. Według tej informacji nastąpiło rozszczelnienie pierwotnego obiegu chłodzenia reaktora. Z uszkodzonego obiegu wydostawało się 2,4 metra sześciennego wody na godzinę. Woda ta zawiera substancje promieniotwórcze, ale pozostaje w obrębie obudowy bezpieczeństwa reaktora i jest przechowywana w odpowiednich zbiornikach. Komisja Europejska ogłosiła alert, zalecając państwom członkowskim przeprowadzenie na terytorium swoich krajów pomiarów poziomu promieniowania. Późnym wieczorem - po godzinie 22. - - Komisja Europejska alert odwołała. Urząd dozoru jądrowego Słowenii oświadczył, że sytuacja jest pod kontrolą, a reaktor został wyłączony. Urząd dozoru poinformował także, że nie ma żadnego zagrożenia dla ludzi, ani środowiska. W oświadczeniu podano również, że w incydencie nie ucierpieli pracownicy elektrowni, ani nikt inny. Na polecenie Prezesa Państwowej Agencji Atomistyki również w Polsce przeprowadzono pomiary poziomu promieniowania. Na podstawie przeprowadzonych pomiarów PAA oświadcza, że żadna ze stacji pomiarowych nie zarejestrowała podwyższonego poziomu radioaktywności. PAA oświadcza również, że awaria w elektrowni jądrowej Krsko nie stanowi żadnego niebezpieczeństwa dla Polski i nie zagraża w najmniejszym stopniu obywatelom naszego kraju, podkreśla komunikat, podpisany przez rzecznika prezesa PAA dra Stanisława Latka.