Inżynierowie zapewniają, że nie ma żadnego zagrożenia i poziom radioaktywności nie wzrósł. W oświadczeniu szefowie elektrowni piszą, że doszło do wycieku wodoru w miejscu, w którym nie ma substancji promieniotwórczych. Trwają prace naprawcze. Elektrownia Kozłoduj wytwarza jedną trzecią produkowanej w Bułgarii elektryczności. Unijni specjaliści uznali ją za niewystarczająco bezpieczną i cztery z sześciu reaktorów zamknięto. Było to warunkiem przystąpienia Bułgariido Unii Europejskiej w 2007 roku.