"W Sławiańsku rozpoczęła się akcja antyterrorystyczna, którą dowodzi SBU (Służba Bezpieczeństwa Ukrainy-PAP). Sprowadzono żołnierzy ze wszystkich siłowych pododdziałów kraju" - napisał na portalu społecznościowym. Arsen Awakow wezwał mieszkańców, by zostali w domach i nie zbliżali się do okien. "Separatyści otworzyli ogień w stronę podchodzącego specnazu. Nie próbowali nawet podjąć rozmów" - napisał na swojej stronie facebookowej Awakow. W sobotę wieczorem minister poinformował, że w mieście prorosyjscy uzbrojeni separatyści zajęli powiatowy oddział milicji i siedzibę SBU, a także zniszczyli wieże telefonii komórkowej. Dochodziło do starć prorosyjskich bojówek i służb porządkowych. Nie wiadomo dokładnie, co dzieje się w Słowiańsku. Mieszkańcy relacjonują, że słychac było wybuchy. Ukraińskie media relacjonują, że nad miastem latają śmigłowce, w okolicach miejscowości pojawiły się transportery opancerzone. Wczoraj grupa, która nazywa siebie "Ludową Milicją Donbasu" przejęła broń z komisariatu. Napastnicy weszli w posiadanie, według milicji, 400 sztuk karabinów i 20 sztuk broni automatycznej. Według tego samego oświadczenia, broń jest przekazywana osobom biorącym udział w proteście.