Autokar z Madrytu wypadł z wąskiej drogi i zawisł na stromym zboczu nad jeziorem Oldevatnet, w południowo-wschodniej Norwegii, gdy kierowca gwałtownie skręcił kierownicą, aby uniknąć zderzenia z pojazdem jadącym z przeciwnej strony. W godzinnej akcji ratowniczej brały udział śmigłowiec oraz kilka samochodów strażackich i karetek policyjnych. Zdrętwiali z przerażenia pasażerowie autokaru pozostawali bez ruchu na swoich miejscach, podczas gdy ratownicy "zakotwiczali" linami chwiejący się autobus, aby nie spadł po zboczu do jeziora. Autokar po wypadnięciu z szosy zaklinował się lewymi kołami w płytkim rowie przydrożnym i dzięki temu nie pokoziołkował do wody. Po godzinnej akcji 54 turystów, pilot wycieczki i dwóch kierowców opuściło bez szwanku pułapkę. Wycieczka hiszpańskich turystów jechała nad fiord Innvik w rejonie Ondel, skąd miała rozpocząć rejs statkiem po norweskich fiordach.