Wśród rannych jest kierowca jednego z autobusów oraz pielgrzym. Według wstępnych doniesień, do ataku miało dojść niedaleko miasta Hims na zachodzie Syrii, gdzie - jak zauważa AP - w niedzielę siły bezpieczeństwa zabiły co najmniej 9 osób. Hims jest ośrodkiem oporu wobec reżimu autokratycznego prezydenta Baszara el-Asada. Autokary wiozące pielgrzymów wracały z Mekki w Arabii Saudyjskiej, przez Syrię do Turcji. Turecka telewizja NTV podała, że do ataku doszło późno w nocy w niedzielę na punkcie kontrolnym po syryjskiej stronie granicy. Prywatna agencja Dogan pokazywała zdjęcia autokaru z rozbitymi oknami po jednej stronie. Jak poinformowali pasażerowie, na których powołuje się Reuters, około ośmiu umundurowanych syryjskich żołnierzy kazało wysiąść podróżnym z autokaru na punkcie kontrolnym. Według jednego z pasażerów, żołnierze zaczęli nagle strzelać w stronę pielgrzymów. Według CNN-Turk, na którą powołuje się w AFP, autobus pomylił drogę i zjechał niedaleko Hims, po czym został zatrzymany przez syryjskich żołnierzy i ostrzelany.