Narkotykowy gang handlował głównie tabletkami sztucznego narkotyku ecstasy produkowanymi w polskich laboratoriach. W czasie przeszukań znaleziono ok. 500 tys. tabletek oraz marihuanę i kokainę. Policja obserwowała handlarzy od jesieni, ale uderzyła z zaskoczenia dopiero minionej nocy. Siatka była doskonale zorganizowana - od producentów w polskim laboratorium przez kurierów aż po dealerów w Wiedniu. Przemyt odbywał się liniowymi autobusami kursującymi z Polski do Wiednia. Zwykle jednorazowo szmuglowano od 20 do 25 tys. tabletek.