FPOe zdobyła prawie dwa razy więcej głosów niż 5 lat temu i tylko o 0.8 proc. mniej, niż wyniósł jej rekordowy wynik z roku 1996, kiedy przywódcą tego ugrupowania był Joerg Haider, który zginął w wypadku samochodowym w 2008 roku. Deputowani FPOe zajmą 29 miejsc w regionalnym parlamencie - stolica jest jednocześnie krajem związkowym Austrii. "Z ręką na moim sercu jestem bardzo szczęśliwy z zaufania, jakim obdarzyli mnie wiedeńczycy i wiem, jaka to odpowiedzialność" - powiedział lider partii Heinz-Christian Strache. Większa odpowiedzialność spoczywa jednak na Socjaldemokratycznej Partii Austrii(SPOe). Uzyskała ona 44,1 proc. - o 5 proc. mniej niż w poprzednich wyborach, a tym samym straciła absolutną większość i - uzyskując 48 mandatów - będzie musiała szukać partnera do koalicji. Wynik jest znaczącym ciosem dla długoletniego burmistrza Wiednia Michaela Haeupla, który liczył na dalsze niepodzielne rządy w mieście i regionie. "Wyborca ma zawsze rację w demokracji i jako demokrata akceptuję ten rezultat. Teraz musimy nadal pracować" - powiedział wyraźnie zawiedziony Haeupl. Jego zdaniem, Austriacka Partia Wolności lepiej poradziła sobie z mobilizowaniem wyborców. Trzecie miejsce zajęła centroprawicowa Austriacka Partia Ludowa(OeVP). Zdobyła 13, 2 proc. głosów(13 mandatów) - również o 5 proc. mniej, niż w ostatnich wyborach. Tuż za podium znaleźli się Zieloni - z 12, 2 proc.(10 miejsc w parlamencie). W kilku ostatnich miesiącach skrajna prawica prowadziła kampanię pod hasłem "Wiedeńska krew" - taki tytuł nosiła operetka Johanna Straussa. Partia Wolności rozprowadzała też komiks przedstawiający postać podobną do Heinza Strache, która nakłania chłopca, by strzelił ze swej procy do Mustafy(wielki wezyr turecki Kara Mustafa dowodził oblężeniem Wiednia w 1683 roku). Uprawnionych do głosowania w wiedeńskich wyborach było nieco ponad 1,1 mln Austriaków oraz ok. 108 nie będących Austriakami obywateli Unii Europejskiej. Oficjalne wyniki wyborów regionalnych będą znane 18 października, gdy podliczone zostaną głosy korespondencyjne(ok.155 tys.). Zdaniem agencji Reuters, wzrost popularności FPOe odzwierciedla szersze tendencje europejskich wyborców, którzy przynoszą do urn wyborczych swój niepokój związany z kryzysem gospodarczym, imigracją i integracją muzułmanów. Reuters przypomina, że FPOe było przez lata ważną częścią politycznego krajobrazu Austrii. Zwiększyło swój stan posiadania w latach 90. XX wieku i w tym stuleciu, odwołując się do nastrojów ksenofobicznych i antyunijnych.