Berlusconi jest podejrzany o to, że na przyjęcia, organizowane w jego prywatnej rezydencji zapraszał Ruby, która świadczyła usługi seksualne, i to w czasie, gdy była jeszcze niepełnoletnia. Czeka go za to proces. Ruby ma podobno wystąpić w Wiedniu na konferencji prasowej oraz rozdawać autografy. Lugner zapewnia, że Ruby jest piękną kobietą, która wcale nie była prostytutką, a jedynie pracowała w agencji towarzyskiej. Desiree Treichl-St rgkh, organizatorka Balu w Operze - najbardziej prestiżowego wydarzenia towarzyskiego w Wiedniu - ma na ten temat zupełnie inne zdanie. Uważa, że zaproszenie Ruby jest wielką niezręcznością, czymś zawstydzającym i smutnym, że świadczy o braku szacunku. Przyznaje, że nie można już w tym roku odebrać Lugnerowi loży w Operze, ale nie wyklucza, że w przyszłym roku nie będzie go brać pod uwagę... Dyrektor programowy austriackiej telewizji publicznej ORF Wolfgang Lorenz zaapelował nawet do swych współpracowników, żeby podczas balu nie zapraszali Ruby przed kamery i w ogóle "traktowali ją marginalnie". Silvio Berlusconi ma stanąć przed sądem 6 kwietnia. W składzie sędziowskim będą same kobiety. Dochodzenie wszczęte przez prokuraturę w Mediolanie dotyczyło korzystania z usług nieletnich prostytutek, także Ruby, podczas przyjęć organizowanych w prywatnej rezydencji szefa rządu. Drugi element tego śledztwa to nadużycie urzędu, za jakie prokuratorzy uważają interwencję premiera na posterunku policji, w wyniku której Ruby, córka marokańskich imigrantów, została zwolniona. Trafiła tam w związku z podejrzeniem o kradzież. Na posterunek zadzwoniono w imieniu premiera, prosząc policjantów, aby zwolnili Ruby, ponieważ jest krewną prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka. Lugner zapewnia, że do żadnego skandalu na Balu w Operze nie dojdzie i że Ruby "będzie się dobrze zachowywać". Na przyszły rok przedsiębiorca zapowiada pojawienie się w Operze w towarzystwie "dwukrotnej zdobywczyni Oscara".