Wewnątrz strefy Schengen - obejmującej 26 państw europejskich, w tym 22 unijne - w zasadzie nie ma stacjonarnych kontroli przekraczających granice osób. Austria zarządziła kontrolowanie swych granic jesienią 2015 roku w reakcji na udanie się dziesiątek tysięcy migrantów z Grecji do Europy Zachodniej tak zwaną trasą bałkańską. Wprowadzone także jesienią 2015 roku przez Niemcy kontrole na granicy Bawarii z Austrią mają obowiązywać do 11 listopada i Berlin nie zadeklarował dotąd zamiaru ich przedłużenia - zaznaczyła rzeczniczka. Poza Austrią i Niemcami także Francja, Szwecja, Dania i niebędąca krajem członkowskim Unii Europejskiej Norwegia kontrolują obecnie przynajmniej część swych granic z państwami strefy Schengen. Uzasadnia się to koniecznością ochrony przed zagrożeniami, jakie niesie ze sobą kryzys migracyjny. Dopuszczalne trwanie takich kontroli to pół roku, ale można je przedłużać pod warunkiem przedstawienia nowego uzasadnienia. KE konsekwentnie opowiada się za całkowicie wolnym ruchem osobowym w strefie Schengen.