Umowa koalicyjna pomiędzy nacjonalistami Joerga Haidera a konserwatywną chadecją jest już gotowa do podpisania. Stustronicowy program działalności przyszłego rządu otrzymał dziś rano prezydent Austrii. Od niego zależy, kto obejmie misję utworzenia rządu. Szef państwa ma niewielkie pole manewru, ponieważ nowi koalicjanci dysponują komfortową większością (104 ze 183 mandatów) w austriackim parlamencie. Po zapoznaniu się z programem prezydent ma zamiar poprosić do siebie na rozmowę liderów obu ugrupowań. Ostateczną decyzję podejmie prawdopodobnie jutro. Haider jest na arenie międzynarodowej powszechnie krytykowany za wypowiedzi bagatelizujące zbrodniczy charakter reżimu hitlerowskiego oraz za niechęć wobec imigrantów. Zapowiedź Unii Europejskiej, że zarządzi częściowy bojkot polityczny Austrii w razie wejścia do rządu tego kraju przedstawicieli FPOe, poparły rządy i partie polityczne wielu krajów.