Nigeryjczyk miał być deportowany do swojego kraju samolotem z przesiadką w Sofii. Gdy w czasie lotu zaczął głośno protestować, policjanci z eskorty przywiązali go do fotela, a usta zakleili plastrem. Kiedy samolot doleciał do Sofii, Nigeryjczyk już nie żył. Nie udały się trzyletnie próby upozorowania ataku serca - policjanci odpowiadać będą za zabójstwo.