Kraj powinien również lepiej bronić praw nieletnich, nieposiadających austriackiego obywatelstwa i bardziej łagodnie podchodzić do młodych ludzi i ich rodzin ubiegających się o azyl, zezwalając im na pozostanie w Austrii ze względów humanitarnych - napisały w oficjalnym liście do parlamentu organizacje, które są inicjatorami tej akcji. Są wśród nich Caritas, SOS Kinderdorf i Diakonie. Apel ten ogłoszono zaledwie dwa dni po tym, jak ośmioletnie bliźnięta i ich ojciec zostali zatrzymani podczas porannej kontroli i deportowani do rodzinnego Kosowa. Matka bliźniąt, która jest pod opieką psychiatrów, pozostała w Austrii. Cała ta rodzina mieszkała w Austrii od 2004 roku, ale zdecydowano o jej wydaleniu po tym, jak odmówiono im azylu. Krytycy rządu nazywają takie deportacje nieludzkimi i bez serca. Minister spraw wewnętrznych Maria Fekter broniła swej polityki, podkreślając, że postępuje zgodnie z przepisami prawa oraz że dzieci zostały deportowane wraz ze swym ojcem. Z czasem pani minister przyjęła bardziej łagodny ton, twierdząc, że zdjęcia rozdzielonej rodziny, które obiegły media "głęboko ja wzruszyły" i, że chciałaby, aby takie akcje były w przyszłości przeprowadzane w sposób bardziej "ludzki". Grupy praw człowieka, które zorganizowały protest spotkały się z prezydentem Austrii Heinzem Fischerem, który powiedział dziennikarzom, że "więzienie nie jest miejscem dla dzieci" i że należy znaleźć inne rozwiązania. W czwartek odnalazła się 14-letnia dziewczynka z Armenii, która zniknęła w środę, zanim policja mogła ja aresztować w szkole, by ją następnie deportować. Matka dziewczynki przebywa w szpitalu.