Według mediów akcja ta była planowana od tygodni. Dziennik "Kurier" dowiaduje się, że operacja policyjna w Wiedniu i Grazu, w której uczestniczyło ok. 800 funkcjonariuszy policji, nie ma związku z zatrzymaniem w zeszłym tygodniu 17-latka podejrzanego o terroryzm. Gazeta podaje, że chodzi o "osoby z dawnej Jugosławii", obserwowane przez urząd ochrony konstytucji i zwalczania terroryzmu (BVT). Ludzie ci chcieli stworzyć radykalną organizację islamistyczną. Gazeta "Kronen Zeitung" pisze, że operacja w obu miastach była wymierzona w "sieć wokół wiedeńskiego kaznodziei Mirsada O., znanego także jako Ebu Tejma", który latem 2016 roku został skazany w Grazu na 20 lat więzienia za udział w ugrupowaniu terrorystycznym, podżeganie do morderstwa i wymuszenia. 20 stycznia w Wiedniu zatrzymano 17-letniego obywatela Austrii "ze środowiska imigracyjnego" w związku z podejrzeniem o działalność terrorystyczną. Policja ujawniła wtedy, że od zagranicznych służb wywiadowczych strona austriacka otrzymała informacje o planowanym zamachu w stolicy. Według serbskich portali Lorenz K., nastolatek pochodzenia albańskiego, podczas przesłuchania zeznał, że jego idolem jest Mirsad O. Jak pisze portal Vesti, Ebu Tejma, z zawodu ślusarz pochodzący z Tutina w Serbii, który do Wiednia przyjechał w 2008 roku, zamieszczał w internecie posłania zachęcające młodych nie tylko w Austrii, lecz także w Niemczech do udziału w wojnie w Syrii i Iraku.