Austria to ojczyzna wielkich synów - tak śpiewało się dotąd. Zamierzano dodać jeszcze "wielkie córy", ale sprzeciwili się temu nacjonaliści Haidera. Ich zdaniem o takich sprawach powinien decydować cały naród w referendum. Kanclerz Schuesel chciał powołać ministerialną grupę roboczą do spraw hymnu. Opozycja, socjaldemokraci i zieloni orzekli, że to odwracanie uwagi od rzeczywistych problemów, z którymi borykają się kobiety w Austrii. Dwa tygodnie trwały przepychanki, aż w końcu minister do spraw kobiet wycofała swój projekt zmiany hymnu.