W piątek austriackie służby przystąpiły do wydobywania ofiar. Rzecznik policji Stefan Eder powiedział, że ich identyfikacja może potrwać kilka dni. Agencja APA pisze, że nie udało się na razie ustalić, skąd wystartował mały samolot, który rozbił się o skalną ścianę i spłonął. Nie jest nawet jasne, jakiej marki była to maszyna. Do katastrofy doszło na wysokości ok. 2300 m. Na potrzeby śledztwa szczątki wraku będą zniesione w dolinę. "Potrwa to jakiś czas" - powiedział Eder.