Szijjarto podkreślił, że poprzedni kanclerz Austrii, Werner Faymann, "w sposób niedopuszczalny porównał Węgry do najczarniejszej dyktatury XX wieku", ale choć już nie sprawuje on urzędu, to nowy kanclerz nie przyniósł zmiany w podejściu do Węgier. Węgierski minister uznał na nieeuropejskie i niedopuszczalne, że ktoś Węgry i wybranego przez Węgrów premiera Viktora Orbana w jakikolwiek sposób "wiąże z wyrażeniami nawiązującymi do najstraszniejszej i najczarniejszej dyktatury minionego wieku". Obecny austriacki kanclerz powiedział w Wiedniu dziennikarzom, że było iluzją sądzić, iż problemy związane z uchodźcami można zlikwidować zmieniając państwo "w wodzowską strukturę państwową", jak to uczynił Orban. Szijjarto odparł na to, że było iluzją sądzić, iż zmiana na stanowisku kanclerza Austrii przyniesie zmianę kultury. Oświadczył też, że w austriackiej polityce wewnętrznej i w sposobie postępowania wobec kryzysu imigracyjnego widać frustrację i zakłamanie. Pytany o wynik niedzielnych wyborów prezydenckich w Austrii, oświadczył zaś, że Węgry mogą tylko uszanować decyzję narodu austriackiego. Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska