Chłopca nie potraktowano jednak jak zwykłego przestępcę komputerowego. 17-latek chwilę po uzyskaniu dostępu do sekretów USA, wysłał do Waszyngtonu e-maila, w którym napisał: "Panowie, takie tajemnice powinny być lepiej strzeżone". Podał przy tym swój adres pocztowy i internetowy. W niecałą godzinę później do mieszkania młodego wiedeńczyka przybyła policja i specjaliści austriackiego Ministerstwa Obrony zaalarmowani przez FBI. Chłopcu nie tylko nic nie grozi, ale ponieważ zaproponował skuteczny sposób uszczelnienia systemu komputerowego Pentagonu, FBI ma zamiar zaproponować mu współpracę.