W Narrandera w Australii turyści napotkali misia koalę, który chłodził się nad rzeką. Temperatura powietrza w tym rejonie osiągała 42 stopnie Celsjusza. Na wideo nagranym przez Granta Higginsona, koala przechadza się wzdłuż rzeki, a następnie zatrzymuje, by się napić i odpocząć na piasku, zanim ponownie zaszyje się w pobliskich zaroślach. "Jedliśmy śniadanie, podczas gdy koala zszedł z drzewa tuż obok miejsca, gdzie siedzieliśmy. Popatrzył na nas, a następnie ruszył w stronę rzeki, gdzie się zatrzymał i usiadł na piasku. Pokręcił się tak przez pół godziny, by następnie znowu zniknąć na drzewie", powiedział Higginson. Słonie w Taronga Zoo w Sydney podczas letniej fali upałów zanurzają się w basenie, aby się ochłodzić. Wideo pokazuje jednego z młodszych słoni Jai Dee pływającego w zimnej wodzie ku uciesze zwiedzających. Wkrótce dołączyła do niego jego matka, Pak Boon, która zanurzyła się aż po głowę. Z powodu ogromnych upałów zwierzęta są dodatkowo polewane wodą z węża przez pracowników. Na innych wybiegach żyrafy piły wodę ze szlauch, lwy morskie chętnie korzystały z kąpieli w basenie i żywiły rybami w lodzie, a Kolczatki mogły spróbować zamrożonych przekąsek. Najwyższą temperaturę powietrza w Australii zanotowano 1 stycznia 1960 roku. Wynosiła ona 50,7 stopni Celsjusza.