Badanie szczątków pozwoliło ustalić, że liczba ofiar była przesadzona. Ponadto pewna grupa osób uznanych za zaginione odnalazła się po opanowaniu pożarów. W stanie Wiktoria, na południu Australii od 7 lutego wybuchło kilkaset pożarów. Obejmowały one w sumie obszar 3900 kilometrów kwadratowych. Ogień całkowicie strawił ponad dwa tysiące domów. Siedem tysięcy ludzi zostało pozbawionych dachu nad głową.