Zarzuty "działania w celu przygotowania lub planowania zamachu terrorystycznego" postawiono obu mężczyznom w czwartek, ale dopiero dzień później policja ujawniła szczegóły sprawy. "To jeden z najbardziej wyrafinowanych planów zamachu, jaki kiedykolwiek usiłowano przeprowadzić w Australii. Gdyby nie świetna robota wykonana w krótkim czasie przez nasz wywiad i służby bezpieczeństwa, w naszym kraju mogło dojść do katastrofy" - powiedział jeden z szefów australijskiej policji, Michael Phelan. Oskarżeni mężczyźni w wieku 32 i 49 lat zamierzali przeprowadzić 15 lipca zamach na pokładzie samolotu linii Etihad Airways, należących do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, podczas lotu z Sydney do regionu Zatoki Perskiej. 49-latek przywiózł ładunek wybuchowy na lotnisko w Sydney w walizce i poprosił swojego brata o wejście z nią do samolotu; według policji brat nie wiedział, co było w środku. Z niewyjaśnionych na razie powodów walizka nie dotarła nawet do stanowiska odprawy pasażerów. Według jednej z rozważanych hipotez ładunek okazał się zbyt ciężki, według innej mężczyznę po prostu opuściła odwaga. Policja wykonała podobny ładunek i sprawdziła, czy przeszedłby kontrolę na lotnisku, ale został wykryty przez ochronę - powiedział Phelan. Elementy do budowy bomby mężczyźni dostali od wysokiego rangą przedstawiciela IS w Turcji transportem lotniczym. Następnie inny członek IS poinstruował ich, jak złożyć z nich ładunek wybuchowy. Po nieudanej próbie przeprowadzenia ataku mężczyźni zmienili taktykę i zaczęli pracować nad "urządzeniem rozpraszającym substancje chemiczne", w tym przypadku bardzo trujący siarkowodór. Policja przerwała te przygotowania na bardzo wczesnym etapie; mężczyźni nie wybrali jeszcze nawet celu ataku, choć IS doradzało im zatłoczone miejsca publiczne lub środek komunikacji zbiorowej - podkreślił Phelan. Policja dowiedziała się o przygotowaniach dopiero 26 czerwca od służb wywiadowczych, które otrzymały anonimowe zgłoszenie. Mężczyzn aresztowano trzy dni później. Ujawnienie planów zamachu skłoniło australijskie służby specjalne do podniesienia poziomu zagrożenia terrorystycznego dla transportu lotniczego do stopnia "prawdopodobny". Poziom ten obniżono do stopnia "możliwy" ze względu na udaremnienie spisku. Od 2014 roku w Australii obowiązuje podwyższony poziom zagrożenia ze względu na ryzyko ataków ze strony zradykalizowanych za granicą australijskich obywateli, którzy powrócili do kraju. Jak podają władze, od tego czasu w kraju udaremniono 13 ataków terrorystycznych na dużą skalę. W 2014 roku zainspirowany działalnością IS mężczyzna wziął zakładników w kawiarni w Sydney; w incydencie zginęły dwie osoby i sam napastnik. Był to najpoważniejszy akt terroru w Australii zainspirowany przez IS.