Był to pierwszy od 30 lat atak rekina w tej części australijskiego wybrzeża, odgrodzonego od pełnego morza specjalnymi sieciami, uniemożliwiającymi rekinom przedostanie się w pobliże plaż. Wcześniej w tym miesiącu "antyrekinowy" alarm ogłoszono w Sydney. Tam w ostatnim czasie drapieżniki zaatakowały kilkakrotnie. Na szczęście żaden z incydentów nie skończył się tragicznie. Policja wodna zwróciła się do wszystkich korzystających z zatoki w Sydney o szczególną ostrożność. Australijczycy zdają sobie sprawę z tego, że problem rekinów musi zostać szybko rozwiązany, ponieważ na wodach tych rozegrane zostaną zawody w triatlonie i konkurencje żeglarskie Igrzysk Olimpijskich Sydney 2000.