Policja australijska interweniowała, gdy około stu demonstrantów usiłowało wedrzeć się do budynku ambasady Birmy. Wcześniej przed wjazdem na teren placówki palono birmańskie flagi. Na miejscu zatrzymano kilku uczestników manifestacji. Policja skonfiskowała też szereg niebezpiecznych przedmiotów, w tym siekierę. Dziewięć osób, w tym japoński reporter, zginęło w czwartek od kul żołnierzy birmańskich podczas protestów antyrządowych w Rangunie, największym mieście Birmy.