Carr, który uczestniczy na chińskiej wyspie Hainan w konferencji ekonomicznej, zwrócił uwagę na fakt, że zagraniczni dyplomaci akredytowani w Phenianie nie opuszczają swych placówek, mimo iż większość z nich otrzymała od tamtejszego rządu ostrzeżenia, że w związku z zagrażającym konfliktem nie może on zagwarantować im bezpieczeństwa. "Moim zdaniem jest to taka gierka rządu Korei Północnej. Żaden rząd mający swych przedstawicieli w Phenianie nie potwierdza, że trwają tam przygotowania do wojny" - powiedział w niedzielę Carr w wywiadzie dla telewizji ABC. Szef australijskiej dyplomacji uważa północnokoreański atak na Stany Zjednoczone lub którąś z ich baz na Pacyfiku za nieprawdopodobny. Jego zdaniem należy jednak liczyć się z tym, że Phenian przeprowadzi nową próbę ze swoimi pociskami rakietowymi.