Lot QF7 był w drodze do Dallas, kiedy kapitan Airbusa A380 zdecydował o zawróceniu na lotnisko w Sydney z powodu problemów ze schowaniem klap skrzydłowych. "Samolot nie mógł przez to lecieć optymalnie. Lot do Dallas jest najdłuższym w naszej ofercie, dlatego kapitan podjął decyzję o powrocie" - czytamy w oświadczeniu linii lotniczych Qantas. Lot QF63 zmierzał natomiast do Johannesburga. W pewnym momencie okazało się, że doszło do pęknięcia w przedniej szybie Boeinga 747-400. Szyba ta składa się z trzech warstw szkła. Uszkodzeniu uległa jedna z warstw. Lot mógł być kontynuowany, ale ze względów bezpieczeństwa załoga zdecydowała o powrocie do Sydney.