Samolot miał polecieć z Sydney do stolicy Malezji - Kuala Lumpur. Na pokładzie było 224 pasażerów. W pewnym momencie jeden z silników samolotu A330-300 przestał działać. Maszyna musiała w trybie awaryjnym lądować na najbliższym lotnisku - w pustynnym miasteczku Alice Springs. "Lot Malaysia Airlines z Sydney do Kuala Lumpur został przekierowany do Alice Springs z przyczyn technicznych" - brzmi oświadczenie linii lotniczej. "Samolot A330-300 bezpiecznie wylądował na lotnisku Alice Springs. Bezpieczeństwo zawsze jest priorytetem Malaysia Airlines" - dodano. Pasażerowie przerażeni Mąż jednej z pasażerek, Chin Kanani, powiedział telewizji ABC, że jego żona przestraszyła się, gdy usłyszała głośny, stukający odgłos. "Powiedziała, że była w toalecie, kiedy zaczęła słyszeć głośne odgłosy dochodzące z prawej strony samolotu i wtedy wszystko się zaczęło" - powiedział. "To było jak piekło. Powiedziano im, żeby byli gotowi na awaryjne lądowanie" - dodał. Inny pasażer, Mohamad Nogheib, powiedział: "Silnik zaczął wydawać dziwny dźwięk". "Nie będę kłamał - bałem się o swoje życie" - powiedział stacji ABC.