Około stu osób uczestniczyło w starciach z policją na jednej z plaż Sydney podczas protestu przeciwko wybudowaniu tam stadionu do rozgrywek siatkówki plażowej. Dwóch najbardziej agresywnych demonstrantów funkcjonariusze wciągnęli do radiowozów i odwieźli do aresztu. Organizatorzy wiecu zapowiadają dalszy bierny opór przeciwko olimpijskim planom. - To była pierwsza bitwa w długiej wojnie. Jesteśmy przygotowani prowadzić ją aż do rozpoczęcia igrzysk - powiedział jeden z nich.