Jak pisze agencja Reutera, ofiarą jest jeden z najbliższych doradców ministra. Mężczyzna najpewniej otworzył podejrzanie wyglądający pakunek, który eksplodował mu w rękach. Według AFP, materiały wybuchowe w bombie-pułapce były "bardzo silne" i spowodowały poważne zniszczenia wewnątrz budynku, który jest również siedzibą policji. Jak podały źródła policyjne, eksplozja nastąpiła na siódmym piętrze w biurze szefa ochrony resortu. Francuska agencja zauważa, że po raz pierwszy w historii nowożytnej Grecji bombę podłożono w sercu aparatu bezpieczeństwa kraju, w budynku, którego wejście poddawane jest codziennie ścisłej kontroli. Po eksplozji budynek ewakuowano.