W ostatnich tygodniach doszło w Europie do wielu ataków radykalnych islamistów. Na przedmieściach Paryża, nauczyciel, który pokazał karykatury Mahometa swoim uczniom został ścięty. W Nicei islamista zabił nożem trzy osoby. Na Starym Mieście w Dreźnie doszło również do ataku nożem: islamista znany służbom bezpieczeństwa zaatakowało nożem dwóch mężczyzn, jeden z nich nie przeżył ataku. W Wiedniu w poniedziałek wieczorem islamista strzelał do ludzi w centrum miasta. Cztery osoby zginęły, a ponad 20 zostało poważnie rannych, zanim sam sprawca został zastrzelony przez policję. "Temat rozpalił emocje islamistów" Temat karykatury Mahometa we Francji jest postrzegany jako główny wyzwalacz ataków islamistów w ostatnich tygodniach. - Temat rozpalił emocje islamistów - mówi Thomas Haldenwang, prezes Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji (BfV, niemiecka służba kontrwywiadu cywilnego), w telewizji ARD. Islamiści w Niemczech również bardzo intensywnie o tym dyskutują i okazują solidarność z braćmi i siostrami wiary we Francji. - W związku z tym, jak sądzę, władze bezpieczeństwa w Niemczech muszą być w tej chwili bardzo czujne i bardzo ostro przyjrzeć się niebezpieczeństwami, które znamy - podkreśla Haldenwang. Zgodnie z oceną BfV, są z pewnością tacy, którzy myślą o podobnych aktach w Niemczech. BfV podejrzewa, że spośród osób z kręgów islamistycznych w Niemczech, wiele jest przygotowywanych do przeprowadzenia ataku terrorystycznego lub wzięcia w nim udziału. 620 osób pozostaje pod szczególną obserwacją służb i jest stale poddawanych kontroli. "Musimy spodziewać się ataku każdego dnia" Zgodnie z oceną BfV sytuacja zagrożeń ze strony islamskiego terroryzmu nie uległa zmianie. Prawdą jest, że po 2017 r. w Niemczech nie było już ataków islamistów. Jednak były plany, aby to zrobić, tylko służbom bezpieczeństwa udało się rozpoznać je na wczesnym etapie i interweniować, mówi Haldenwang. W ostatnich latach Haldenwang ciągle powtarza, że zagrożenie ze strony islamskiego terroryzmu pozostaje wysokie: "Musimy spodziewać się ataku islamistów również każdego dnia również w Niemczech". Podkreśla, że propaganda, którą rozprzestrzenia ISIS, zmniejszyła się pod względem ilości i jakości, ale nie zatrzymała się: ma przede wszystkim na celu inicjowanie ataków pojedynczych sprawców. BfV nie widzi jeszcze skoordynowanego planu islamistów w Europie Zachodniej, z konkretnymi strukturami. Ale propaganda wystarczy, aby zmotywować zradykalizowane jednostki do zaangażowania się w działania ISIS - twierdzi Haldenwang. Z Berlina Berenika Lemańczyk