Śmigłowce sił rządowych zaatakowały dziś rano rejon miasta Al-Bab, które znajduje się pod kontrolą dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS), a także wschodnią dzielnicę miasta Aleppo, opanowaną z kolei przez syryjskich rebeliantów - sprecyzowała organizacja z siedzibą w Londynie. Początkowe doniesienia informowały o 45 cywilach, liczba ta jednak wzrosła do 71 zabitych. 59 ofiar w Al-Bab to skutek odbywającego się tam targu, na którym znajdowało się dużo osób. Zrzucane zwykle ze śmigłowców bomby beczkowe, zawierające materiały wybuchowe, paliwo i kawałki metalu, powodują dużo ofiar i szkód. Użycie tych bomb potępiają organizacje obrony praw człowieka, a także Stany Zjednoczone i rządy państw UE. Aleppo, największe miasto syryjskie i w przeszłości ważny ośrodek handlowy, od wybuchu rebelii przeciwko reżimowi Asada w 2011 roku jest podzielone na wschodnie obszary kontrolowane przez rebeliantów i zachód, kontrolowany przez siły rządowe.